PODRÓŻNICZY NOWY ROK, na początek FIVE O’CLOCK

Lot Rzeszów - Manchester: bez turbulencji aczkolwiek mocno emocjonalny – dla niektórych z nas był to ... ten pierwszy raz. Schronisko YHA Manchester (czterogwiazgkowy, młodzieżowy zawót głowy) idealne dla grup z całego świata.

I już na dobry początek coś dla fanów Manchesteru United: stadion  Old Trafford - nazwany Teatrem Marzeń. Najpierw klubowe muzeum i five o’clock w Red Café – restauracji kibiców "Czerwonych Diabłów". Dla tych co lubią  fun & edcuation wizyta w MSI czyli Muzeum Nauki i Przemysłu http://msimanchester.org.uk/  (oj!  tutaj to ja nie chciałem szybko zakończyć wizyty). Dla fanek i nie tylko:  Manchester Arndale Shopping Centre (... jeszcze trwały wyprzedaże). Drugiego dnia rano sprawdzaliśmy swoje predyspozycje piłkarskie w interaktywnym Muzeum Footballu – no cóż, ja się nie załapę nawet na ławkę rezerwowych w okręgówce :).

 

Liverpool - miasto brązowej cegły - z niej zbudowane jest tu niemal wszystko. To także miasto kontrastów - na tle szklanych biurowców stoją zabytkowe kościoły i budynki.  Wizytę ropoczęliśmy od The Cavern - klubu, w którym debiutowali Beatlesi - tutaj nawet największy muzyczny ignorant poczuje się zafascynowany.  Po raz pierwszy zagrali tu w 1961 roku. Chwilę później ciasny, piwniczny - Beatlesi zagrali tu swoje koncerty a ich sława przyciągnęła do klubu inne gwiazdy. W The Cavern grali Stonesi, Elton John, Rod Stewart, Oasis, Eric Clapton, ... pełną listę odczytaliśmy  na ścianie pamięci - imponujące nazwiska. Jak Liverpool i dobra muzyka to na pewno Andy McCluskey i Orchestral Manoeuvres in the Dark (moje „.. -naście” lat i to co się wówczas słuchało https://www.youtube.com/watch?v=3b5YghUZmw4).  Stare, dobre czasy ... nie tylko pod względem muzycznym  !
Zdaniem niektórych z naszej ekipy, jedyna warta uwagi trawa w mieście jest na Anfield Road - stadionie FC Liverpool. W okolicach Goodison Park, gdzie ma siedzibę drugi z miejskich klubów piłkarskich - Everton F.C. dumnie spacerował przed laty nasz kolega z pracy, który odbywał tu swój staż.  Jacka Ś. pamiętają tu prawie wszyscy ;-)
A na koniec wizyty w Liverpoolu najlepszy chillout w mieście - oglądanie zachodu słońca z umocnień rzecznych na tyłach Albert Dock - Maritime Mercantile City (morskie miasto kupieckie, kiedyś jedno z najpotężniejszych na świecie) w 2004 r. wpisane na listę dziedzictwa UNESCO.
Co roku Londyn odwiedza ponad 27 milionów turystów, a my dopiero w tym roku dołączyliśmy  do tego grona. To największe miasto  Europy, ma w sobie coś czym oczaruje każdego.  City of London – dla młodych wilków (niekoniecznie tych z Wall Street) lub City of Westminster - dla koneserów klasyki (w naszej grupie w nieznacznej przewadze). Londyn jest miastem tradycji, elegancji i etykiety. Sir Andrzej F. zechciał stanąć jedną nogą na półkuli wschodniej a drugą na zachodniej, po czym dumnie przekroczyć południk „0”. Absolutnie nie utrudnialiśmy mu tego – pojechaliśmy do Obserwatorium Astronomicznego w Greenwich. I ja miałem bardzo osobiste 5 minut ... Kim Wilde i jej View From A Bridge brzmiący w moich słuchawkach stojąc na Moście Tower  https://www.youtube.com/watch?v=gajDzkpla2k.  Ciekawe czy się Wam spodoba, to przy czym Wasi rodzice tańczyli na swoich 18-stkach? Ja to uwielbiam: https://www.youtube.com/watch?v=KTz98SUZJcc też „Kimka”.

W Hyde Parku w  Speaker's Corner wyraziliśmy swoje  poglądy. Przemawiali tu m.in. Marks, Lenin i prawie każdy z naszej grupy. Długo dywagowaliśmy o wyższości fish and chips nad angielskim śniadaniem  (fasolka, tosty, jajko, kiełbaski). Motyw postaci Sherlocka Holmesa - szczupłą sylwetkę, pociągłą twarz z orlim nosem, kraciasty płaszcz i nieodłączną fajkę – pojawiał się niemalże wszędzie. Kierując się do Big Bena odwiedziliśmy  siedzibę MI6, gdzie wciąż pracuje w służbie brytyjskiego wywiadu wojskowego, legendarny i w ocenie naszych dziewczyn zniewalająco przystojny agent. Nie zajrzeliśmy Bondowi do kieliszka i nie skosztowaliśmy Martini shaken not stirred (wstrząśnięte nie zmieszane) ... ferie nie ferie,  ale to porządna wycieczka szkolna ;)  
Pobliski Pałac Westminsterski, będący siedzibą Parlamentu, jest częścią Westminster Abbey. Oprócz niego znajdują się tu m.in. średniowieczny kościół św. Małgorzaty oraz słynne opactwo Westminster. Jego centrum zajmuje neobizantyjska katedra. Jest ogromna a w jej wnętrzu odbył się ślub księcia Williama i Kate. Nasze dziewczęta ... się rozmarzyły.
Co do Jej Królewskiej Mości Elżbiety II - byliśmy ... tuż pod jej oknami. Pałacu Buckingham iest on największym na świecie pałacem królewskim, wciąż pełniącym swą pierwotną funkcję. Trafalgar Square z kolumną  dowódcy admirała Horacego Nelsona, przywołuje zwycięstwo Anglików nad Napoleonem. W pobliżu placu znajduje się słynna National Gallery. Można tu bezpłatnie obejrzeć dzieła sztuki zachodnioeuropejskich mistrzów malarstwa z okresu od XIII do XIX wieku. płótna Rubensa, Rembrandta, Moneta, Rafaela ...  W British Museum zastanawialiśmy się,  skąd tam „się wzięły” rzeźby z Partenonu, skarb Sutton Hoo i inne fantastyczne dzieła światowej sztuki ... „pożyczone” hihi przez brytyjczyków. Grecy nie mogą darować Turkom (oblegającym na początku XIX Ateny), sprzedaży ich skarbów narodowych.

Oczywiści nie obyło się bez selfie na Piccadilly Circus -  najbardziej charakterystyczna dla tego miejsca jest fasada budynku pokryta neonowymi reklamami. Chinatown to nasza ulubiona dzielnica – tanie i dobre przekąski zapełniją żołądki nie pustosząc portfela (i nie koniecznie każdy kęs mięska to ... były jamnik lub owczarek).
Czy London Eye kręci w prawo czy w lewo? Czy młoda tancerka (The Young Dancer) tańczyła w  The Royal Ballet?  Czy biurowiec The Gherkin (korniszon :), jest najnowocześniejszy z budynków w The City of London. Czy most Tower Bridge jest zwodzony? Znamy odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących Londynu.
Lubimy sir Hansa Sloane'a, dzięki którego decyzji, zbiory muzealne powinny być traktowane jako własność całego narodu i dlatego też wstęp do wielu obiektów kulturalnych Londynu jest  bezpłatny. Lubimy firmę MEGABUS (34 bilety autobusowe na trasie pomiędzy Manchesterem, Liverpoolem a Londynem za w sumie 14 funtów - chyba mistrzostwo świata w zakupie tanich biletów a odległość MAN - LON to prawie 300 km.)

I kto powiedział, że wyjazd do Anglii musi być kosmicznie drogi. Wiemy jak znależć gratitsowy transport w Manchesterze, jak spać dobrze i naprawdę tanio (nocleg w YHA****) i jak kupić dużą ilość tanich biletów lotniczych i autobusowych oraz  jak bezpłatnie  poczuć klimat Beatlesów, ....
Gdzie nas poniesie następny razem - już  mamy założony budżet i ... łapiemy kolejne super promocje :) (zachody słońca nad oceanem są naprawde urocze, ... )

M.Z. wraz z radosną ekipą podróżników z Zespołu Szkół w Połańcu